Cubix
Administrator
Dołączył: 01 Kwi 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 11:18, 02 Kwi 2007 Temat postu: Jak rozmawia mężczyzna, a jak kobieta prez telefon |
|
|
Oglądaliście ten skecz Macieja Stuhra?
Według mnie jest świetny
Co Wy o nim sądzicie?
Przebieg:
Wszystko opowiada Maciej Stuhr
Proszę Państwa!
Ja przyszedłem do Państwa, żeby powiedzieć Państwu bardzo poważną rzecz i tu nie ma żartów. muszę wsadzić mikrofon do satywu, bo mogę go w trakcie mówienia nie utrzymać. Chodzi o to, że po prostu mężczyżna, okazuje się jednak, że po prostu tak jest, że mężczyzna i kobieta się różnią. Słyszę, że państwo macie jakieś swoje przemyślenia w tej dziedzinie. Dobrze, nie będę więć omawiał wszytskich różnic, a szkoda, bo chciałem kilka pokazać. Skupię się na jednej, która mi się najbardziej rzuca w oczy, a raczej w uszy. W jaki sposób kobieta i mężczyzna rozmawiają przez telefon komórkowy. To jest z pozoru taka sama czynność, ja tutaj pryniosłem sobie rekwizyt, ale jak zaraz Państwu unausznię - nic bardzij mylnego. Mężczyzna traktuje swoją komórkę po ludzku. On ją... do niej mówi, nawet jak nie ma zasięgu, on jej współczuje, jak mu spadnie, tu ją głaska, tu ją głaszcze, po prostu. Kiedyś słyszałem taką o to rozmowę teefoniczną, która państwu spróbuję przedstawić:
Halo...cześć...Jurek mówi...słuchajże...dobrze tu mówią o tobie...noo...siedzimy...nic sie nie dzieje...siedzimy tu....piwko pijemy...gadamy...cały czas gadamy...o niczym...ale tak sobie gadamy...ale bardzo przyjemnie jest...o, Janek siedzi pozdrawia cie...wyobrażasz to sobie?...Heniu jest...siedzi...tyż cie pozdrawia...o, Marek jest..siedzi...też cie...a nie...Marek cie nie pozdrawia...a reszta cie pozdrawia...siedzimy...nic sie nie dzieje...nuda...nuda po prostu...przerwa jaka czy co...ale bardzo przyjemnie jest...siedzimy...piwko se pijemy...no szkoda że cie nie ma...bo byś se usiadł z nami...i pogadał...a ty co?...na wsi pewnie jesteś, nie?... no...a my siedzimy...nic sie nie dzieje...nuda...słuchajże...to zrobimy tak...że jak wróce do domu to zadzwonie do ciebie...no to pogadamy...niee bo nie chce tu przeszkadzać...bo siedzimy...i...no to słuchajże...trzymaj się tam...wszyscy cie tu pozdrawiają...oprócz Marka...i na razie...trzymaj sie...nie, siedzimy...no...no...e....no..
Nagrałem mu sie
A prawda? To byłby typ męski, typ rozmówcy A. A teraz kobieta, i tu oczywiście ja jestem w kłoppocie jak Państwo się być może domyślają, bo przecież yy... ja nie jestem w stanie przekazać Państwu w jaki sposób dokładnie rozmawia kobieta przez telefon komórkowy z różnych powodów prawda? Po pierwsze... nie mamy tyle czasu... nie ale nawet nie o to chodzi, nie to było poniżej pasa przepraszam. Nie,nie,nie, bo przecież, przecież tak na prawdę ja nie jestem w stanie wejść w kobietę. Nie, nie, nie stop stop, umówmy się po prostu, że nie było tego ostatniego zdania. Ja Państwu przedstawię rozmowę, którą po prost niechcący kiedyś przypadkiem usłyszałem:
Halo, Krysiu cześć to ja. Jestem w Galerii. Nie no handlowe coś ty głupia kretynko! żeś wymyśliła. Nie no tak przypadkiem weszłam rano, no, przed południem. Pomyślałam zobaczę co jest. co? Nie, nie już powoli wychodzę bo zamykają. Oj Kryśka wczoraj, wczoraj to miałam różne przygody wiesz? Po prostu na przykład leżałam w błocie. Trzy godziny. Nie, u kosmetyczki. Owinęli mnie folią spożywczą. No to ci Kryśka powiem, że się od dawna tak piękna nie czułam jak wczoraj. No, a tutaj przyszłam kryśka bo tak naprawde to ja szukałam apteki. no, bo się Kryśka rano obudziłam to sie tak przestraszyłam, ale ja się tak strasznie przestraszyłam, że ja po prostu myślałam , ze ja mam po prostu zawał. Serca. No co? tak mnie jakoś dziwnie łydka bolała całą noc. No, ja się autentycznie tak strasznie przestraszyłam, że przyszłam tutaj do tej galerii, ale mają takąuper aptekę, o Jezus kryśka jaką oni mają super aptekę. Takie see super lekarstwa kupiłam. Ale takie super! Od razu mi przeszedł ten zawał, słuchaj. Co? nie zażywałam nie,nie. nie, przeczytałam ulotkę przeciwskazania i pomyślałam: po co mi to? Kryśka, a ty nie uwierzysz co ja sobie tutaj znalazłam. W tej Galerii. Jaką bluzeczke. Nie no przypadkiem ,przypadkiem. Słuchaj, to jest taka bluzeczka jakby ci to... O! Pamiętasz, była taka impreza u Ryśka. no,no,no siedem lat temu, tak. I na tej imprezie był taki Marek. No, Marek no. Kryśka błągam cie, Marek! no jak to który? Taki co się kiedyśna Monikę tak dziwnie popatrzył. No jak to kiedy? W podstawówce. No on siętak na niądziwnie popatrzył, że ona myślała ż on ją tak strasznie kocha, no. no, no, no a potem się okazało, że on miał rozwolnienie, tak. i ten Marek, no dokładnie, i ten Marek był na tej imprezie z taką Beatą. I ta Beata miała siostrę Klementyne i ta Klementyna była w takiej bluzce na studniówce. No dokładbnie, czerwona z zielony...no,no,no...coś ty? no, coś ty? no, coś ty?Może a opuszczęten fragment...No to słuchaj, ta co ja ją dzisiaj znalazłam, to zupełnie do tamtej niepodobna. I najlepsze to...zrobiłem zakupy, zapakowałem samochód, wracam bo jeszcze coś zapomniałem i słyszętakie: Kryśka, a ty nie uwierzysz kto tutaj jest. W tej galerii. Młody Stuhr!!! i najlepsze, najlepsze powiem wam: No coś ty kretynko, na pewno mnie nie słyszy
Skecz jest genialny, opuściłem kilka fragmentów. Całość do obejrzenia [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|